WIELKANOCNE OBYCZAJE W ODDZIALE PRZEDSZKOLNYM
Nasz ukochany Patron – Święty Jan Paweł II zwrócił się do nas – Polaków na krakowskich Błoniach w 1979 roku słowami: „…Proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością, abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy…” Są to dla nas bardzo ważne słowa i bardzo cenna wskazówka, gdyż niezależnie od tego, jaki jest lub będzie nasz zawód, gdzie mieszkamy, czym się zajmujemy, zawsze powinniśmy pamiętać, skąd pochodzimy i jakie są nasze korzenie. Z łatwością przyswajamy nowości i przejmujemy tradycje innych krajów, ale czy znamy własne? Każde dziecko wie, co to Halloween lub Walentynki. A kto wie, co to Zapusty, Chodzenie z szopką czy kogucikiem? Czy ktoś słyszał o „pogrzebie żuru, czy wieszaniu śledzia?” Niektóre tradycje i zwyczaje są wciąż żywe, o innych już zapominamy, Każdy region ma własne, ale są też wspólne. Jedne związane są z wiarą, inne ze świecką tradycją, ale wszystkie są piękne, są nasze, bo z nich wyrośliśmy i warto o nich przypominać, ponieważ to też są nasze korzenie. W środę 28 marca dzieci z oddziałów przedszkolnych zaprosiły swoich bliskich na spotkanie wielkanocne . Ubrane w piękne, ludowe stroje przypomniały niektóre zwyczaje związane z wiosną i Wielkanocą. Czego tam nie było? Były wierszyki i piosenki oraz zwyczajowe scenki. O baranku w koszyku, pisankach bez liku, o babkach, mazurkach i żółtych słoneczkach pośrodku jajeczka. Gdy z wesołą piosenką wniesiono symbol wiosny – barwny „gaik”, rozpoczęło się wielkanocne świętowanie. Później wszyscy dowiedzieli się czy panny chciały być polewane wodą w śmigus- dyngus i dlaczego przed nią uciekały. Jaki dyngus i dlaczego dostaną Kaśka, Zośka i Maryśka. Kto i po co „chodził z kogucikiem”. „Pobłogosław Panie z wysokiego nieba, hej, coby na tym stole nie zabrakło chleba…” Przy dźwiękach tej pieśni podzieliliśmy się jajeczkiem. A co było potem? Za drewnianym płotem, na drewnianym stole leżał biały obrus, haftowany kwieciem, a na tym obrusie?… Nigdy nie zgadniecie… Babki upieczone przez nasze Mamusie, kiełbaska i żurek pachnący, jajka, bułeczki i dekorowane przez klasę 0b babeczki. A na samym środku wierzcie, jeśli chcecie mazurki, które własnoręcznie ozdobiły dzieci z klasy 0a. Święconka w koszyku, owies z barankami, stały sobie grzecznie między zajączkami. Były też życzenia ze szczerego serca i prezenty od dzieciaków, samodzielnie wykonane dla mamy i taty. Wpisując się w tradycję składania świątecznych życzeń, z okazji minionych Świąt Wielkanocnych życzymy Wam dużo szczęścia i radości, która zawsze niechaj gości w dobrym sercu, w jasnej duszy i niech wszystkie żale zgłuszy.
Krystyna Bednarczyk, Monika Czechowska i Sylwia Jahnz- Bolewska.